źródło. stopklatka.pl

Tytuł filmu nawiązuje do popularnego, zwłaszcza w latach 90-tych teleturnieju.
Majka (w tej roli interesująca Katarzyna Maciąg) nie ma szczęścia w miłości.
Ma za to przy boku przystojnego przyjaciela Kubę (Lesław Żurek), tyle, że niestety geja oraz grupę oddanych współlokatorek, które postanawiają wreszcie dopomóc przeznaczeniu i zgłaszają ją do „Randki w ciemno”.
Jej bezpretensjonalność, spontaniczność i osobisty urok nie mają sobie równych, więc nikogo nie dziwi, że wygrywa.
Tygodniowy rejs z łobuzerskim blondynem (sprawdzający się w tego typu rolach Borys Szyc) w pięknych sceneriach Morza Śródziemnego mógłby zauroczyć wiele kobiet, ale nie Majkę.
Jak to już jednak w przeszłości bywało (wystarczy przypomnieć choćby „Alchemika” P. Coelho), czasem trzeba wyruszyć daleko w świat by dostrzec to co naprawdę ważne w życiu.
Film ogląda się całkiem przyjemnie, o ile oczywiście widz nie odwiedza kina z ambitnym nastawieniem „poszerzenia swoich horyzontów” (cokolwiek to znaczy).
Na szczęście tym razem twórcy postanowili zastąpić stołeczne „oklepane” biurowce ze szklanej płyty scenografią letniego Wrocławia oraz Londynu (o okolicach Nicei, była już mowa).
Na uwagę zasługuje również fakt, iż „Randkę w ciemno” wyreżyserował Wojciech Wójcik (znany raczej z mocnego repertuaru, że wystarczy wspomnieć „Karate po polsku”, „Sforę” i „Czas honoru”).

Autor:Andrzej Halicki