źródło. stopklatka.pl

Historia 33-letniej Amy (Anna Dereszowska ) – "prawej ręki" szefa firmy zajmującej się rekrutacją pracowników m.in. dla międzynarodowych koncernów. Jej sukcesy w życiu zawodowym nie idą w parze z udanym życiem osobistym (dwa małżeństwa i tyleż rozwodów, aborcja).
W pewnym momencie budzi się w niej jednak instynkt macierzyński, zaczyna nawet myśleć o adopcji.
Narusza więc zasady korporacyjne, spotykając się z klientem (Jan Wieczorkowski) we własnym mieszkaniu, co kończy się - zgodnie zresztą z góry powziętym zamiarem - nie tylko wspólną kolacją, ale i porankiem dnia następnego. Jak potoczyły się dalsze losy Amy nietrudno dociec.
"Nigdy nie mów nigdy" jest kolejnym z wielu polskich produkcji typu "dla całej rodziny".
I następnym z cyklu, którego akcja rozgrywa się w murach (a ściślej w oszklonym otoczeniu) warszawskich firm (podobnie np. "Dlaczego nie" Ryszarda Zatorskiego). Frekwencja w salach kinowych wskazuje, iż są one chętnie oglądane.
Zamiast zatem krytykować przewidywalną akcję, ograniczone (poza małymi wyjątkami) dialogi, przeciętną muzykę, pozostaje jedynie wyrazić nadzieję, że w przyszłości również twórcy tego typu kina pokuszą się o zmiany choćby w zakresie wspomnianych elementów.
Z szacunku dla samych siebie i dla widzów.
Bo tego, że taki rodzaj kina jest również potrzebny udowadniać specjalnie nikomu nie trzeba.
Na zakończenie dodać należy, ze w filmie występują także: Edyta Olszówka (główna przyjaciółka - i, a jakże - powierniczka Amy) oraz Robert Więckiewicz (w charakterze policjanta i życiowego partnera bohaterki granej przez E. Olszówkę).

Autor:Andrzej Halicki