Menu główne
Ostatnio najpopularniejsze
ZA DUŻO JEST MĄDRYCH |
Fakty mówią same za siebie. Każdy polityk – mądry. Każdy poseł - mądry. Każda partia – mądra. Każdy szef partii – najmądrzejszy… Na listę mądrych załapać się może nawet kandydatka, lansowana na premiera. A dla normalnych coraz mniej miejsca. Tak przynajmniej wygląda z oglądu kampanii wyborczych. W przyszłym rządzie i w Sejmie – też może być nie inaczej. Wniosek z tego jeden, że choć mamy demokrację, to mamy do czynienia z dyktaturą tylko tychże „mądrych”. Zbliżamy się więc, chcąc nie chcąc, do sytuacji, jak na sąsiednim rynku wschodnim. Też mogą być skazani na dożywotnią mądrość i władzę, zwłaszcza że są one sowicie płatne. Dobra dieta – to zaleta!
Paradoksem naszej rodzimej mądrości jest to, że mądry z mądrym się nie godzi. A taki pojedynek, to nic dobrego – po prostu szkodzi. Stąd agresja, waśnie, na szczęście bez użycia niedozwolonych narzędzi czy broni. Paradoksem jest też i to, że choć mądrość z natury rzeczy zabija głupotę, to u nas bywa nierzadko, że ją tworzy. Na przykład absurdalne fora czy debaty, z których nic dobrego nie wynika. W nich frazesów pełne usta, po nich zawsze – kasa pusta. Aż się ta prawda sama zrymowała! Ale jest i drugi wniosek, że trzeba stawiać na miernych, tych bardziej licznych. I już to widać w sondażach przedwyborczych. Bo już po Warszawie chodzi dość złośliwe hasło, że „tylko mierna łepetyna – skrajność wspiera i…Putina”. A z tych sondaży wynika, że tych łepetyn jest blisko jedna trzecia, A to pachnie rekordem tego dziesięciolecia. A w ogóle, to mądrość i praca – nie są u nas w cenie, więc niektórzy mówią, że polityką rządzą…mierni lenie. I wniosek trzeci, kompromisowy, rozsądny i rzeczowy. A może by postawić tym razem na normalnych czyli na większość?! Najlepszą okazją po temu będą najbliższe wybory do parlamentu. Na kompromis się jednak nie zanosi, choć jest potrzebny.
Warszawa, 18 października 2015 r. Niezależny OBSERWATOR |