KONKURSY I OLIMPIADY

Studia podyplomowe

 
Hemarex
 
Super Mind

Ostatnio najpopularniejsze

WIELORAKIE OBLICZA POMYŚLNOŚCI
 
Kategoria oniszczuk


Przynajmniej raz do roku – i to właśnie teraz – przeżywamy globalny boom składania życzeń pomyślności. Tyle, że raczej w wersji „pobożnej”, przyszłościowej, niż realnej. W świąteczno – noworocznej atmosferze – pomyślność jest tradycyjnie nieodzownym elementem życzeń, ze wskazaniem na dwa jej warunki: zdrowie i szczęście. I w tym ich całe dobro! Tyle, że ogólne, a przecież ich istota zawarta jest w szczegółach. Więc trochę o nich, rozszyfrowując sformułowanie…”wszelkiej pomyślności”.

Są w zasadzie dwa rodzaje pomyślności – makro i mikro, ogólna i zindywidualizowana. Ta makro, czyli globalna, jest adresowana do wszystkich
czyli…do nikogo i lansowana na wszystkich kontynentach i we wszystkich krajach – z reguły przez gremia rządowo – partyjne. Mikoropomyślność, teoretycznie dotyczy każdego, a praktycznie zamożnych i bogatych, w tym szefów różnego kalibru i członków ich dworów, posłów i europosłów, a na pewno oligarchów. Bogaty to przecież też człowiek i wsparcia duchowego potrzebuje, bez względu na stan konta i dochodów, Jakby zsumować mikro i makropomyślności, to średnio wychodzi, że jest lepiej niż jest. I to bez względu na skrajności – biedy i nadmiaru dostatku. Okazuje się, że słońce
dobrobytu świeci nad wszystkimi prawie jednakowo.
I w skali mikro i makro – dominują pomyślności toastowe. Ich ilość i jakość zależy w dużej mierze od ilości spożywanego trunku. Norma słowiańska, to pół litra na dwóch. W partyjnych pomyślnościach dominuje cel główny: jak dojść do władzy?Dla przyspieszenia – towarzyszą im toasty negatywne, żeby ci, co rządzą odeszli jak najszybciej! W biznesie – podobnie, albo i ostrzej: żeby konkurentów, mówiąc kolokwialnie, szlag trafił!
W polityce międzynarodowej – podobnie. Pomyślność jest dla „wielkich” i mocarzy, a dla reszty, jak Bóg da. Pozytywnym elementem jest Unia Europejska, która jeszcze „daje” i co ważniejsze – nie podbija i nie okupuje.
Na odwrót – na Wschodzie. Tam Boga zastępuje imperator z bożej łaski i dla wzmocnienia imperialnej pomyślności – bierze, wali z armat i „rachuje braciom kości”… Ale, żeby nie psuć nastroju noworocznego – życzmy sobie
nadal – zdrowia, szczęścia i…pomyślności, nie już dzisiaj, a w przyszłości!

Warszawa, 30 – 31 grudnia 2014 r.                            Mikołaj ONISZCZUK
 
Copyright 2024 interwizja.edu.pl.
Copyright © Interwizja.edu.pl 2006 - 2016. Wszystkie prawa zastrzezone.