Menu główne
Ostatnio najpopularniejsze
UKRAINA ŁUP PUTINA |
Ten tytuł odzwierciedla stan faktyczny. Stąd zasadne pytania o stan gospodarki ukraińskiej i jej perspektywy. Temat stale obecny w polityce, w mediach i w rozmowach zwykłych ludzi. Nawet w czasie jednej z październikowych konferencji naukowych, bo pod hasłem „ Współczesna Ukraina – trwałość czy rozpad?”. Więc jakby w tym szerokim kontekście – kilka myśli do przemyśleń…
A sformułować je można metodą toastów kaukaskich, zwłaszcza gruzińskich, czyli „krótko, szybko…i do dna”. Stan aktualny i jego przyczyny ująć można by dwuwierszem: stare głowy – nowe czasy, plus dyktatura…pustej kasy. Podobnie – perspektywy: negatywów rośnie krzywa, a problemów – wciąż przybywa. A jaka jest tego przyczyna? Podstawowa teraz – agresja Putina! Dla cywilizowanego świata, to fakt oczywisty. Dla „zaćmy kremlowskiej”, to misja obrony mniejszości rosyjskiej przed rzekomą dyskryminacją władz ukraińskich. A to nic innego, jak obłudny pretekst i próba wcielenia wschodniej, a potem może i całej Ukrainy do imperium rosyjskiego. A to już potwierdzenie arabskiego przysłowia, że „ambicje są bogactwem biednych”. I to nie tylko materialnie, a intelektualnie.
Czas na przebudzenie się polityków rosyjskich i odejście od fikcji na rzecz realiów tego świata. Polityków, ale i społeczeństwa, indoktrynowanego ideologią i polityką minionych dziesięcioleci. Upadł mityczny dyktatat sowietyzacji obozu krajów socjalistycznych pod egidą ZSRR i Moskwy. Niestety, tkwi on nadal w starym pokoleniu Rosjan, ale i części Ukraińców. I na tym żeruje jeszcze kłamliwa wierutnie propaganda rosyjska. Dopiero kijowski Majdan potwierdził wyraźnie wolę narodu ukraińskiego do bytu niezależnego i niepodległego. Ale ta bariera przestarzałej mentalności jeszcze tkwi i jest barierą w przebudowie starego na nowe. A to opóźnia reformy i marsz proeuropejski.
Stare z nowym zderza się na każdym kroku. W gospodarce ukraińskiej nie dokonano żadnych istotnych zmian strukturalnych. Zmieniają się rządy i czasy, a, jak już podkreślono, rośnie deficyt budżetowej i ludzkiej kasy. Może tym razem będzie inaczej, bo obecny rząd deklaruje chęć zmian, ale w
warunkach wojny z okupantem rosyjskim, idzie mu to, jak po grudzie. Nie widać też skłonności do zmian wśród oligarchów na wschodzie, powiązanych z podobnymi rosyjskimi strukturami. Nie widać na razie polityki prorozwojowej, proinwestycyjnej, proinnowacyjnej czy proeksportowej. Utrzymuje się, a nawet rośnie, niezadowolenie społeczne., na które liczy współtwórcy biedy i zastoju, Janukowycz i Azarow, upadli prominenci, rusofile, a może i Kreml. Ale jeszcze nie umarła Ukraina – przeżyła Stalina, przeżyje i Putina!
Perspektywa najbliższych lat nie rysuje się różowo. Same problemy do rozwiązania, a wśród nich: - przezwyciężenie obecnej zapaści i powrót na ścieżkę wzrostu gospodarczego, - stopniowe wprowadzanie reform systemowych i prawno – ekonomicznych, - dążenie do przywrócenia równowagi finansowo – płatniczej, - opracowanie i wdrożenie polityki prorozwojowej i proeksportowej. To tylko w ujęciu makro. A nieco konkretniej, chodzi m.in. o: - zwiększenie produkcji materialnej w przemyśle i rolnictwie, - zwiększenie produkcji paliw i surowców i stopnia ich przetwórstwa, - zwiększenie eksportu i pobudzenie popytu wewnętrznego, - zwiększenie nakładów inwestycyjnych, krajowych i zagranicznych, - modernizację i restrukturyzację produkcji, - rozwój infrastruktury drogowo – transportowej, - stosowanie energooszczędnych technik i technologii produkcji, - poprawa warunków materialno – bytowych ludności, - rozwój sektora małych i średnich przedsiębiorstw oraz - likwidacja zjawisk i praktyk patologicznych, powszechnych i obecnych w każdej dziedzinie działalności, życia i bycia. Ot, choćby łapówkarstwo, gdzie obowiązuje zasada „ne pidmażesz – ne pojidesz”, po polsku „nie posmarujesz – nie pojedziesz”. A wszystko to razem mieści się w pakiecie europeizacji poprzez przyszłe członkostwo w Unii Europejskiej. Młode i średnie pokolenie jest tego gwarantem.
Warszawa, 4 października 2014 r. Niezależny OBSERWATOR |