KONKURSY I OLIMPIADY

Studia podyplomowe

 
Hemarex
 
Super Mind

Ostatnio najpopularniejsze

INTOKSYKACJA
 
Kategoria oniszczuk
Tak w syntetycznym skrócie można by określić aktualną sytuację na europejskiej scenie stosunków politycznych i społeczno – gospodarczych. Przyczyn tego stanu jest kilka, ale podstawową i bezpośrednią jest agresja Rosji na niezależność i niepodległość Ukrainy, pod pozorem obrony mniejszości rosyjskiej ludności na obszarze wschodnich regionów tego kraju. Ale to tylko pretekst, bo w istocie rzeczy jest to kara za przyjęcie kursu przez nowe władze ukraińskie na europeizację poprzez stowarzyszenie, a potem akcesję do Unii Europejskiej. A to, dla Putina i jego popleczników i dworzan oznacza wydostanie się spod imperialnych wpływów i dominacji Rosji. Ruszyła znana machina, przećwiczona już wobec Gruzji czy Mołdawii.  Siła agresji zdominowała rozum…


Na ten stan rzeczy zareagowały kraje europejskie i większość krajów świata. Po prostu akt agresji - potępiają. Dla krajów unijnych inwazja rosyjska była niewątpliwie – zaskoczeniem.
Wszystko układało się dotąd poprawnie lub dobrze, a tu, ni stąd ni zowąd, przyjaciel i partner „przepoczwarzył się” w groźnego adwersarza. Na efekty konfrontacji nie trzeba było długo czekać. Oprócz aneksji Krymu, Rosja, oprócz broni i armat, oprócz wsparcia separatystów, bombardowań i rozboju na wschodniej Ukrainie, demoluje stosunki gospodarcze z krajami Unii, w tym z sąsiednią Polską. Zakazała w formie embarga import produktów żywnościowych, ale i innych po części, z tych krajów. I to od razu na rok, a może i dłużej. Europa i świat nie pozostały dłużne, zareagowały sankcjami, choć jeszcze mało skutecznymi. Ale to tylko swoista garda w pojedynku bokserskim.


Ujmując ten stan rzeczy szerzej – ujawniły się też słabości po stronie polskiej i unijnej.
Niczego nie naciągając – potwierdziło się, że dobrobyt…usypia. Nie przewidzieliśmy ryzyka politycznego, które nie śpi. A to już brak przezorności, tak w polityce, jak i w kontaktach gospodarczych. Daliśmy się uzależnić surowcowo od Rosji w zakresie ropy naftowej i gazu ziemnego. To taki rosyjski miecz Demoklesa w postaci kurka. Teraz potwierdza się, mimo podjętych przeciwdziałań, bezsilność politycznych i dyplomatycznych gremiów wobec tego typu przypadków. Aktualnym pozostaje szukanie odpowiedzi na pytanie „co robić?”. Więc
poszukiwania trwają, choć po obu stronach, retorsyjne – przeważają. Wszyscy oczekują jednak, że ekipa kremlowska otrzeźwieje i wycofa się, oby na zawsze, z Ukrainy. A wtedy nastąpi powrót do normalności. U nas na razie odbywają się protesty rolników, sadowników i ogrodników, słuszne i mniej zasadne, choć trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że mimo wysiłków naszych resortów i ministrów, na politykę Putna nie ma mocnych,
nawet w USA. Jedynym na razie pozytywnym wyjściem jest dywersyfikacja rynków zbytu dla dostaw eksportowych. Skupmy się więc na wykorzystaniu tej dobrej szansy.

Warszawa, 4 września 2014 r.                                          Mikołaj ONISZCZUK
 
Copyright 2024 interwizja.edu.pl.
Copyright © Interwizja.edu.pl 2006 - 2016. Wszystkie prawa zastrzezone.