KONKURSY I OLIMPIADY

Studia podyplomowe

 
Hemarex
 
Super Mind

Ostatnio najpopularniejsze

Z DOBRYCH INTENCJI - ŻYĆ SIĘ NIE DA
 
Kategoria oniszczuk

Nie ma co już dłużej mydlić sobie oczu…A chodzi o politykę wschodnią, tak naszą, jak i unijną. Mówiąc krótko – daliśmy się „wpuścić w maliny” przez Rosję. A efekt? Kompletny impas na wszystkich frontach, w tym na politycznym i gospodarczym. Wylazło szydło z worka.

Ale po kolei i konkretniej. Bezpośrednią przyczyną i skutkiem stała się napaść Rosji na Ukrainę, z aneksją Krymu włącznie. Sprawcą jest nie Majdan, a Rosja.
Kanonem rosyjskiej polityki od co najmniej pięciu wieków jest podbój i uzależnianie krajów sąsiednich. To polityka imperialna w stylu „rządź i panuj”
W aktualnej wersji – uzależnienie polityczne zastąpione zostało uzależnieniem surowcowym, ropą naftową i gazem, czyli „zakręcaniem kurków”. Polityka z zastosowaniem, jak nie „kija”, to „pałki”. W mniejszym lub większym stopniu dotyczy to wielu krajów europejskich, w tym Polski, a najbardziej – Ukrainy. Do tego doszło teraz embargo, czyli szlaban dla dostaw towarów rolno – spożywczych. To odwet za potępienie przez kraje europejskie agresji na Ukrainę. Co wymyśli jeszcze nieprzewidywalna putinowska ekipa – trudno przewidzieć.

Fakt faktem, że w relacjach rosyjsko – światowych zapanował impas. A to jest już cios w naszą i unijną politykę wschodnią. Wina jest po stronie rosyjskiej, ale i po części, jakby to nie brzmiało paradoksalnie, po naszej. W sposób oczywisty daliśmy się podpuścić podstępnej, a teraz otwarcie już perfidnej polityce dworu kremlowskiego. Zaczęliśmy głosić wszem i wobec, że mamy dobrożyczliwą politykę wschodnią, podczas gdy ekipa kremlowska traktowała ją, jak i cały Zachód, jako wrogą wobec interesów wielkiej Rosji. Inicjatorem i promotorem polityki wschodniej była zwłaszcza Polska. Teraz z tej polityki nic prawie nie zostało. Popieramy jeszcze Ukrainę, ale i tu jednoznaczności nie ma. Wystarczy spojrzeć na „szczytowe” spotkania unijne, a w nich Polska nie uczestniczy, bo nie jest zapraszana. Kraje unijne dały się uśpić, a teraz nie wiedzą, co robić dalej. Wspieramy Ukrainę słowami i intencjami, a z Doniecka
i Ługańska robi się kupa gruzów i pogorzelisko.

Warszawa, 28 sierpnia 2014 r.                    Mikołaj ONISZCZUK

 
Copyright 2024 interwizja.edu.pl.
Copyright © Interwizja.edu.pl 2006 - 2016. Wszystkie prawa zastrzezone.