Menu główne
Ostatnio najpopularniejsze
ŻYCIE JEST WIELKĄ SZANSĄ |
Półżartem, półserio czyli… rozmowa bez obaw podsłuchu, bo… niskoszczeblowa O tym, jak wielką, dla kogo i jak ją wykorzystać – rozmawiam z Mikołajem Oniszczukiem, ekonomistą, publicystą, osobą obytą w świecie, realistą i optymistą, osobą życzliwą i kontaktową. - Ma Pan za sobą przebyty „szmat życia”, a zachowuje Pan niezwykłą, godną podziwu żywotność, witalność i aktywność twórczą. Skąd się to bierze? - W pytaniu jest kilka wątków, w tym dyskretne pytanie o wiek. Siwizna na głowie, to tylko ilustracja wieku, który, posiłkując się słowami z telewizyjnego „Szkła Kontaktowego”, wynosi mniej więcej trzy razy po osiemnaście lat plus VAT. A mówiąc poważniej – to przecież ruch i dynamika jest istotą świata i Wszechświata, a więc i ludzi. Więc temu prawu podlegam i ja. A na dodatek jestem urodzony w maju, więc to wiosna – pora radosna, a w niej dusza słoneczna…To cecha wrodzona. Reszta – to walory nabyte. Wad nie dostrzegam. - To taka odpowiedź, choć barwna, ale w stylu orędzia wielu naszych polityków. Więc proszę może bardziej konkretnie. - Dwa czynniki odegrały tu rolę znaczącą, a może i decydującą. To sport i chęć poznania świata. Sport – to piłka nożna i ręczna, siatkówka i koszykówka oraz lekkoatletyka. A więc wspomniany już ruch i wzmocnienie sprawności i tężyzny fizycznej. Wzmocnienie siły przebojowości, niezbędnej w warunkach konkurencyjnej gospodarki rynkowej. A chęć poznania świata trwa od urodzenia, która spowodowała wybór kierunku studiów i pracy zawodowej. To handel zagraniczny i gospodarka światowa. Praca zawodowa, to m. in. Ministerstwo Gospodarki, a dzięki niemu – praca na czterech placówkach zagranicznych, w służbach dyplomacji ekonomiczno – handlowej. I to przez prawie dwadzieścia lat, stąd tytuł seniora polskiej dyplomacji ekonomicznej. Do dziś pozostał po nich „wspomnień czar”, po Moskwie, Casablance, Paryżu i Kijowie. Mam wrażenie, że swoje szanse wykorzystałem w pełni. - A co dalej? - Trzeba kierować się słowami Rafała Majki, zwycięzcy 71. kolarskiego Tour de Pologne, i „pedałować do końca”! Wieczór, to jeszcze nie koniec dnia. Warszawa, 10 sierpnia 2014 r. Rozmawiał: Zdzisław PAJOR |