KONKURSY I OLIMPIADY

Studia podyplomowe

 
Hemarex
 
Super Mind

Ostatnio najpopularniejsze

W OBJĘCIACH TRZECH MAKROMARNOŚCI TRWAMY
 
Kategoria oniszczuk
Felieton z cyklu: prawdy oczywiste

O tym, że świat współczesny nie jest w najlepszej kondycji, wiemy i odczuwamy.  A nawet marnieje, tak w skali makro, jak i mikro. A wynika tak z ocen sytuacji w trzech płaszczyznach: politycznej, gospodarczej i społecznej.
W sferze politycznej – mamy do czynienia z napięciem wywołanym kryzysem rosyjsko – ukraińskim, a w konsekwencji w stosunkach na linii Wschód – Zachód. W obszarze gospodarczym – ciągle nękają skutki trwającego kryzysu finansowo – ekonomicznego w postaci zadłużeń, deficytów budżetowych, niskich lub ujemnych stóp wzrostu produktów krajowych brutto i netto. W zakresie sytuacji i bytu społecznego – na dobre zadomowiły się zwłaszcza: bieda, bezrobocie i nierówności materialne. Tutaj – różnice nie maleją, a pogłębiają się. Skala obecności tych zjawisk jest, oczywiście, zróżnicowana, ale wszechobecna. Inaczej dotyka ona Afrykę czy Azję, a inaczej kraje Unii Europejskiej. To samo dotyczy poszczególnych krajów czy ich wewnętrznych struktur regionalnych i administracyjnych. To, co niepokoi, to brak recept na poprawę i skutecznych działań z tym związanych. Jest globalizacja, integracja, idee solidarności i współdziałania, a pożądanych skutków nie widać albo i nie ma. A dlaczego tak jest? Bo rządzi siła i pieniądze, a nie zdrowy rozsądek. Brak tego ostatniego jest wszechobecną słabością elit intelektualnych, a zwłaszcza rządzących. Do tego dochodzi brak fachowości i odpowiedzialności w podejmowaniu decyzji i działań realizacyjnych. Co więcej, brak ich w zgodnym określaniu wspólnej polityki i celów strategicznych, w tym choćby w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego. Każdy kraj patrzy na to indywidualnie, „po swojemu”, a tu trzeba działać zbiorowo i zdecydowanie. Nawet w przypadku Ukrainy i agresywnych wobec niej działań elit kremlowskich. Niby wszyscy są za Ukrainą, jej nietykalnością terytorialną, europeizacją, Trwa serial spotkań, narad i konferencji, a Putin zaanektował Krym i prze nadal na regiony wschodnie. Bo każdy kraj, nie chcąc popaść w niełaskę agresora, ociąga się z zastosowaniem czy wsparciem sankcji. Putin triumfuje, a świat się frustruje. Polska nie jest wyjątkiem i też podlega działaniom makromarności. Ale, jak to u nas, mamy własną też specyfikę. Ot, choćby tę, dotyczącą obecnych eurowyborów, a potem – regionalnych i parlamentarnych. A w nich – ożywają wszystkie partie i ich niepohamowane ambicje. Te ostatnie są tym większe, im partia mniejsza. Co więcej, to też specyfika, stosowana jest praktyka „hakowania” czyli wynajdowania różnego rodzaju oskarżeń, pomówień, faktów obwiniających partie i jej działaczy i kandydatów. Na tej fali, sprawy marginalne czy przedawnione – urastają do rangi wręcz kryminalnych przestępstw. A wszystko to w ramach demokracji, wolności myśli i słowa. Krytykuje się wszystko i wszystkich, a stąd już blisko do destrukcji i anarchizacji. Robi się spektakl, nikomu niepotrzebny, banalny, trywialny, ale i mocno medialny. Swoista promocja marności…  Z tymi wszystkimi marnościami trzeba by coś zrobić, ale też nie ma dobrych pomysłów na nie. Więc trwamy w tym i z tym, co mamy. Pytanie tylko, jak długo to potrwa jeszcze?
 
 
Mikołaj ONISZCZUK
Warszawa, 2 maja 2014 r.                                         
 

 


 
Copyright 2024 interwizja.edu.pl.
Copyright © Interwizja.edu.pl 2006 - 2016. Wszystkie prawa zastrzezone.