Menu główne
Ostatnio najpopularniejsze
WYBIERAJMY ROZSĄDNIE |
Komentarz prowyborczy Przed nami wybory europarlamentarne w dniu 25 maja br. Mamy wybrać nie tylko 51 posłów do Parlamentu Europejskiego, ale i ważny, twórczy segment ludzki, warunkujący jakość i skuteczność działań i odziaływania na politykę unijną w obszarze spraw politycznych, społecznych i ekonomicznych. A ściślej mówiąc – reprezentację Polski w grze o przyszłość kraju i naszych interesów na płaszczyźnie ogólnoeuropejskiej. Żeby tak się stało, dobór reprezentantów powinien bazować na umiejętnościach kompetentnego, w miarę profesjonalnego działania. Może być, ale nie wystarczy, by tym, częstokroć jedynym kryterium, była przynależność partyjna czy numer miejsca na liście wyborczej. A z tymi kryteriami nie jest najlepiej i to od lat, począwszy od braku wymogu chociażby znajomości języka angielskiego. Tu język migowy nie wystarcza… Tym bardziej więc potrzebna jest orientacja i wiedza wyborców o tym, kogo powinniśmy wybierać. Z tą też jest nie najlepiej, tak w tych, jak i innych wyborach. W efekcie – mało zorientowany czy zdezorientowany wyborca zaczyna powątpiewać, czy iść na wybory, czy nie. Rodzi się zwątpienie, a nawet zobojętnienie wobec wyborów. W skrajnych przypadkach są tacy, którzy wręcz apelują, by w wyborach udziału nie brać. Wcale nie rzadkie są głosy, że „niech się sami wybierają” - i to na ogół ci sami. Szerzy się niewiara w działania wybieranych, bo nic się na lepsze nie zmienia, czy przed czy po wyborach. Ale nawet jeżeli tak jest, to nic gorszego, jak stać z boku i temu przyglądać się, i coraz bardziej frustrować się rzekomą bezsilnością. Przejawy takiej sytuacji mają, niestety, miejsce również w tej kampanii wyborczej. Takim postawom trzeba jednak zdecydowanie się przeciwstawiać. Jesteśmy aktywnym i liczącym się partnerem w gronie państw członkowskich Unii Europejskiej, tak pod względem gospodarczym, jak i politycznym. We wszystkich podstawowych dyskusjach uczestniczymy. Jesteśmy solidarni wobec agresji i naruszaniu integralności terytorialnej innych państw, w tym Ukrainy. Nic o nas bez nas się nie odbywa. Korzyści z naszego 10-letniego już członkostwa w Unii – widoczne są na każdym kroku. Więc o tę obecność musimy dbać, z całym przekonaniem, nadal. A jednym z elementów znaczących tej obecności są i powinny być nadal, nasi reprezentanci w Parlamencie Europejskim. I dlatego, bez zbędnej propagandy, zadbajmy o dobór jak najlepszych reprezentantów na tym wielce decyzyjnym forum. Nasza obecność w wyborach powinna być i będzie wsparciem dla naszej prounijnej polityki, a patrząc szerzej – drogi w kierunku przyszłości i rozwoju. Mikołaj ONISZCZUK Warszawa, 5 kwietnia 2014 r. |