KONKURSY I OLIMPIADY

Studia podyplomowe

 
Hemarex
 
Super Mind

Ostatnio najpopularniejsze

UKRAINA NA DRODZE DO UNII
 
Kategoria oniszczuk
Komentarz przed Szczytem Partnerstwa Wschodniego w Wilnie

To dobrze, że nie słabnie w Polsce zainteresowanie Ukrainą. Problematyka ta jest obecna w polityce naszych stosunków dwustronnych, na różnego rodzaju konferencjach i spotkaniach, w tym biznesowych. A jeżeli tak, to także w mediach i w rozmowach indywidualnych. Korzystnym zjawiskiem jest także, że tematyka ta wchodzi w obszar kultury i nauki. Przykładem tego jest obecność poezji i poetów ukraińskich na niedawnym VI Festiwalu Poezji Słowiańskiej w Warszawie w dniach 11 – 12 listopada br., a już z całą pewnością 14 listopada br., kiedy to odbył się w Zamku Królewskim wykład na temat „Ukraina na drodze do stowarzyszenia z Unią Europejską pogrążoną w kryzysie”. Wykładowcą był dr Przemysław Żurawski vel Grajewski z Wydziału Stosunków Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego. To dobra i pożyteczna inicjatywa organizatorów spotkania, tj. Zamku Królewskiego, Polskiego i Ukraińskiego   PEN Clubu. Honorowy patronat nad spotkaniem objęli Ambasadorzy naszych krajów, Markijan Malskyj i Henryk Litwin. A już 22 listopada br. odbędzie się XI Kongres Stowarzyszenia Eksporterów Polskich, na którym poczesne miejsce zajmie problematyka współpracy z krajami wschodnimi, w tym z Ukrainą. Potem pozostanie już tylko czekać na wyniki Szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie na temat umowy o stowarzyszeniu Ukrainy z Unią Europejską.
Mimo słotnej i chłodnej pogody, frekwencja dopisała. Na sali było dobrze ponad 100 uczestników. A wśród nich było dwóch byłych Radców Ambasady RP w Kijowie, tj. Waldemar Pytel, specjalista ds. transportu oraz kierownik Wydziału Ekonomicznego, czyli autor tego artykułu. I w ten sposób, ten udział w wykładzie połączył teorię z praktyką. No i o to chodzi! A gdy chodzi o sam wykład, to przebiegał on po linii: zarys historyczny i diagnoza – teraźniejszość i prognoza – interpretacja i wnioski. Wszystkiego było po trosze. A całość umiejscowiona na drodze Ukrainy do Unii, począwszy od Kijowa, poprzez Wilno, a skończywszy na Brukseli. Można było jednak odnieść wrażenie, że marsz ten nadal odbywa się przy dwóch różnych wiatrach, wiejących równocześnie w oczy i w plecy. A to wpływa na opóźnienie i spowolnienie tego marszu. Nie są to na szczęście wiatry sztormowe. A skąd wieją? W zasadzie z trzech kierunków, tj. z Rosji, Unii i z krajów Partnerstwa Wschodniego, w tym głównie z Polski. Wiatry wspierające najbardziej wieją z Polski, jako że nasz kraj jest częścią kontynentu unijnego. Ale od razu trzeba dodać, istotną, ale nie decydującą czy przesądzającą siłą. Wiatry opóźniające wieją bardziej ze strony północnego sąsiada oraz z terenów zachodnich, a więc z obszarów unijnych, leżących za Odrą. Na samej Ukrainie też są wiatry o przeciwnych kierunkach, prounijnym w części zachodniej i hamującym w części wschodniej. Dualizm i dychotomia na podłożu mentalnym!
Niezależnie od opóźnień w marszu, w końcu listopada br. Ukraina z orientacją prounujną dotrze do Wilna. A co będzie dalej, zobaczymy. Pozostaje bez odpowiedzi trudne pytanie: nie tyle, czy, ale kiedy nastąpi decyzja o stowarzyszeniu, a potem o akcesji. Opóźnienia w marszu są oczywiste i szkodzą Ukrainie. Nie szkodzą bezpośrednio Rosji. A patrząc w dłuższą perspektywę – szkodzą także Unii. Szkodzi Unia też sama sobie m.in. grając sprawą b. premier Julii Tymoszenko. Przesada! Uczyniono z niej swoistą „rafę koralową” na drodze do stowarzyszenia, a później członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. A przecież to dla  Unii wielki, strategiczny partner gospodarczy i rynek zbytu oraz perspektywiczny rynek inwestycyjny i produkcyjno – kooperacyjny. Nieobecność na tym rynku, to robienie miejsca konkurentom, w tym, a jakże, rosyjskim. Czyżby Unia bała się Rosji? Chyba nie tyle się boi, co nie chce drażnić kontynentalnego partnera. W ten sposób zderza się, mimochodem, strategia postimperialna Rosji z brakiem zdecydowania Unii. A wszystko to ze szkodą dla Ukrainy, bo opóźnia modernizację i unowocześnianie jej potencjału gospodarczego. Mówiąc krótko, opóźnia przyspieszenie postępu cywilizacyjnego i rozwoju proefektywnościowego. Opóźnia to, co stawia gremium unijne jako warunek stowarzyszenia i akcesji Ukrainy do UE. A już w charakterze umiarkowanie optymistycznej puenty i podsumowania wykładu – przywołać można słowa znanej ukraińskiej piosenki: „jutro będzie lepiej, lepiej, jak wczoraj”, wykonywanej przez Mykołę Hnatiuka, znakomitego piosenkarza z ukraińskiego Podkarpacia. Bądźmy więc wraz z nim optymistami!
 
 
Mikołaj ONISZCZUK
Warszawa, 15 listopada 2013 r.                                     

 
Copyright 2024 interwizja.edu.pl.
Copyright © Interwizja.edu.pl 2006 - 2016. Wszystkie prawa zastrzezone.