KONKURSY I OLIMPIADY

Studia podyplomowe

 
Hemarex
 
Super Mind

Ostatnio najpopularniejsze

SŁOWIKI W MYDLANEJ OPERZE
 
Kategoria oniszczuk
Felieton satyryczny: przed jesiennym sezonem operowym

To już obrzęd, wręcz rytuał, a na pewno opera, tyle, że…mydlana. A w niej – śpiewne słowiki z farbowanymi, lisimi ogonkami i czubate, jak kogutki. Ważne, że własne, a nie z importu, bo to nie rzepak, by mimo nadprodukcji krajowej, trzeba by słowiki importować z zagranicy. Niestety, słowików też nie eksportujemy, bo nie ma popytu, mają własne. Wolą „baraninę”, ale nie „operową”. Ale wracając do naszej opery i do słowików… Gdzie nie spojrzeć, są wszędzie, słowik przy słowiku. Wyśpiewują co chcą i gdzie chcą, bo sztuka, z założenia, nie zna i nie uznaje granic, a tym bardziej oralno – wokalna. Dlatego też mamy solistów, chóry, orkiestry, a w konsekwencji – arie i uwertury. Talentów – zatrzęsienie! Teksty, libretta, partytury i kuplety – własnej roboty. Scenografia, kostiumy, dobrane do każdego słowika, tyle, że spod fraków wystają z reguły lisie, farbowane kity.
Każdy spektakl operowy inauguruje uwertura czyli konferencja prasowa. Co premiera, to w niej arie…na Premiera. Widownia – to operowi miłośnicy, wręcz fascynacji, w tym z pochodów ulicznych. Słowiki, to ptaki mobilne, stąd występują często w plenerze. A nawet jak siedzą, na przykład w ramach autopromocji przed kamerami w studio telewizyjnym, to śpiewają…na siedząco. Łatwo im to idzie, bo to śpiewacy etatowi i na dietach, nawet w euro. Bez względu na tytuł opery, w każdym spektaklu są dwie arie, pozornie przeciwstawne, a w istocie – zbieżne. Pierwsza „czarna, jak noc” i polegająca na „krakaniu”, jak jest źle, z podaniem listy winowajców. Druga – na odwrót – radosna do łez, czyli o…dobrobycie, który czeka „słowików” i każdego ich człowieka, jak słowiki opanują gaj i nastanie w kraju…raj! Po kilku takich ariach, od razu rosną gruszki …na wierzbach, a opera tonie w kolorycie …baniek mydlanych. I jedne, i drugie – rozdawane są za darmo, a ponadto krasi je słowiczy uśmiech optymizmu, płynący ze sceny, tej operowej, jak i politycznej. Im bliżej wyborów, tym więcej takich słowików przybywa. Może więc być, tak jak w anomaliach pogodowych, że będzie wiosna jesienią. A to  wróży, że będzie kolejny, intensywny sezon oper mydlanych.
 
 
Mikołaj ONISZCZUK 
Warszawa, 9 sierpnia 2013 r.                                       





 
Copyright 2024 interwizja.edu.pl.
Copyright © Interwizja.edu.pl 2006 - 2016. Wszystkie prawa zastrzezone.