KONKURSY I OLIMPIADY

Studia podyplomowe

 
Hemarex
 
Super Mind

Ostatnio najpopularniejsze

URLOPOWE DOLCE VITA
 
Kategoria oniszczuk
Felieton z cyklu: letnie impresje

Na urlop czeka się jak na zbawienie. Wreszcie – jest! Kto tydzień, kto dwa, kto cały miesiąc. Dłuższych niż miesiąc pracodawcy nie dają, żeby nie odzwyczajać od pracy. I słusznie, bo są tacy, którzy i bez urlopu nie mogą się do niej przyzwyczaić. Siedzą i…trwają! Ale sami o sobie mówią, że tyrają jak dziki wół. I to jak! Tyrają, tyrają a kryzys trwa… Kryzys kryzysem, a na urlopie jest wszystko, czego dusza zapragnie. No, może prócz pieniędzy, ale one przecież szczęścia nie dają, zwłaszcza jak ich brakuje… Na urlopie jest wszystko – i dla ciała, i dla ducha. A już nad morzem – z całą pewnością. Na urlopie czy na wczasach nad morzem jest woda, od razu schłodzona, szum fal, słońce, świeże powietrze doprawione jodem, piaszczysta plaża, która ciała jak prawda - obnaża… I wszystko to dla dobra człowieka. Zupełnie, jak w orędziach rządowych i partyjnych. A już Demokryt w starożytności mówił, że człowiek jest podstawą wszechrzeczy, co jeszcze nawet w bogatej Unii nie weszło w życie. Teraz podstawą tą jest pieniądz, a jeżeli już człowiek, to oligarcha, bankier albo dobrze zorganizowany kryminalista. Bo teoretycznie – na urlopie wszystko gra. Człowiek odbudowuje lub tylko wzmacnia kondycję fizyczną, oczyszcza się psychicznie ze stresów …w barach, odkaża się politycznie i moralnie, bo teraz prawie każdy jest już skażony, nawet jak tego nie widać w ukryciu, wypoczywa intelektualnie, jeżeli tę cechę i właściwość posiada…Jedno, co pracuje non stop, to języki. Plaże i bary są teraz wielojęzyczne, umiędzynarodowiają się, bo świat się otworzył i praktycznie jest bez granic, nawet moralnych. Można swobodnie wejść do „gejolandu”, bez kontroli i przepustki. Złośliwi mówią, że jest „palikotyzacja” obyczajów. A tak naprawdę, to tylko równouprawnienie płci. Ale znów, niedouczeni mówią, że to bezprawie w…prawie. No i bądź tu mądry i pisz wiersze. Zresztą, jest to zgodne z duchem Rewolucji Francuskiej, gdzie czołowym hasłem było: wolność, równość i braterstwo. A w gejolandzie jest wszystko. Wyprzedzają nawet Unię w tej materii. Bo do równości jeszcze droga daleka, jak do dobrobytu. Ale, żeby nie przepolityzować urlopu – trzeba jeszcze zwrócić uwagę na dwa istotne plusy, bo minusów mamy na co dzień po uszy. Te plusy, to opalenizna i dotlenienie się. I, co ciekawe, są one ze sobą koherentne, sobie bliskie i współzbieżne. Jak opalenizna przyciemnia brązem człowieka, to dotlenienie, zwłaszcza intelektualne, rozjaśnia, nawet mocno opaloną głowę, tyle że od wewnątrz. Bo w przyrodzie, jak w gospodarce, powinna być równowaga. A ta jest oznaką zdrowia i energii twórczej.

Mikołaj ONISZCZUK
Warszawa, 17 lipca 2013 r.

 


 
Copyright 2024 interwizja.edu.pl.
Copyright © Interwizja.edu.pl 2006 - 2016. Wszystkie prawa zastrzezone.