KONKURSY I OLIMPIADY

Studia podyplomowe

 
Hemarex
 
Super Mind

Ostatnio najpopularniejsze

PRÓŻNE DLAŃ ... STRACHY NA LACHY
 
Kategoria oniszczuk
KOMENTARZ EKONOMICZNY, jak…
eksport skutecznie pokonuje bariery kryzysu

Popularne w kraju są dwa powiedzenia, które pasują do obecnej sytuacji kryzysowej w Europie , a na pewno – i w Polsce. Pierwsze, to „strachy na Lachy”, a drugie, to „nie taki diabeł straszny, jak go malują”. Oba nawołują do tego, że mimo kryzysu, nie trzeba się przesadnie obawiać o to, że już nic dobrego nie da się zrobić, a nawet oczekiwać, a wręcz przeciwnie – zło można przezwyciężać aktywną postawą i przedsiębiorczością. A, że można, dobrym i wiarygodnym przykładem jest polski sektor eksportowy.

Potwierdzają to wyniki osiągane przez polskich eksporterów w ostatnich latach, w tym i bieżące. Eksport jest siłą polskiej gospodarki, wręcz jej lokomotywą wzrostu. Ograniczając się tylko do wyników I kwartału br., by nie zamulić obrazu mnogością danych statystycznych, na kilka najbardziej charakterystycznych elementów, w ślad za majowymi danymi GUS, warto zwrócić uwagę.
Po pierwsze – z kim handlujemy i jakie są dla nas główne rynki zbytu? Chodzi o strukturę geograficzną eksportu. I od razu powiem, że nie ma w tej materii ani zaskoczeń, ani niespodzianek. Z analizy 10 największych rynków zbytu – prym niezmiennie wiedzie rynek niemiecki, na którym lokujemy 25,2% dostaw. To dziesięć razy więcej niż na rynku ukraińskim i pięć razy więcej niż na rynku rosyjskim. Tak było przynajmniej w omawianym kwartale.
Po drugie – w geografii eksportu dominują rynki krajów rozwiniętych, w tym krajów unijnych. Przypada na nie, odpowiednio, 81,6% i 74,2% globalnego eksportu. Dla pełności obrazu – udział krajów rozwijających się wynosi 9,4%, a krajów Europy Środkowo – Wschodniej – 9%.
Po trzecie – w dziesiątce największych rynków zbytu są, prócz lidera czyli Niemiec: W. Brytania, Czechy, Francja, Rosja, Włochy, Holandia, Szwecja, Słowacja i…Ukraina. Udział Rosji w globalnym eksporcie wynosi 5,1%, a Ukrainy – 2,5%.
Po czwarte – polski eksport globalny w skali kwartału osiągnął wartość 36,2 mld euro albo 48,3 mld USD i wzrósł w relacji rok do roku odpowiednio o 5,6% i 7,5%.

A jak na tym tle kształtuje się nasz import?. Gołym okiem widać, że poza dominacją dostaw z Niemiec, których udział sięga 21% - w dziesiątce największych są obecne trzy wielkie mocarstwa, czyli Rosja, Chiny i USA.
Udział Rosji w polskim imporcie stanowi 13,7%, Chin – 9,4%, a USA – tylko 2,6%. W dziesiątce, prócz wymienionych krajów, są Włochy, Francja Czechy, Holandia, W. Brytania i Norwegia. W bardziej globalnym ujęciu – na kraje rozwinięte przypada 64,3% importu, w tym na kraje członkowskie UE -56,3%.
Wyższy udział w imporcie niż w eksporcie mają kraje rozwijające się, bo ich udział wynosi 20,3% oraz kraje Europy Środkowo - Wschodniej , z udziałem na poziomie 15,4%. Globalny import polski w omawianym I kwartale wynosił 36,7 mld euro i był niższy 0 2,1% niż w tym samym okresie ub. roku. Czy jest to plus czy minus – pozostawiam do indywidualnej oceny.

Oprócz eksportu i importu – trzecim charakterystycznym elementem jest saldo obrotów handlowych. Generalnie biorąc jest ono ujemne dla Polski w każdym wyrażeniu walutowym i w I kwartale br. wynosiło: 699,1 mln USD i 522,9 mln euro. Co ciekawe – w obrotach z krajami rozwiniętymi, z krajami UE, a nawet z krajami członkowskimi strefy euro – jest ono dodatnie dla Polski, bo wynosiło w I kwartale br. odpowiednio – 5934 mln euro, 6205,3 i 2328,4 mln euro. Ale już w obrotach z krajami rozwijającymi się i z krajami Europy Środkowo – Wschodniej jest znacząco ujemne i wynosiło odpowiednio – 4076 mln euro i 2380,7 mln euro. Ujemne saldo jest nadal wyzwaniem dla naszych eksporterów, zwłaszcza w przypadku Rosji czy Chin, gdzie salda ujemne są wciąż bardzo wysokie. W przypadku krajów rozwijających się – także. Dobrze, że w handlu z Niemcami czy z Ukrainą mamy nadwyżkę eksportu nad importem.
Oczywiście sytuacja w I kwartale nie przesądza jeszcze o wynikach całego bieżącego roku. Jaśniej już będzie po I półroczu, więc bądźmy cierpliwi, ale i w miarę optymistyczni. Okazją do oceny stanu i możliwości naszego eksportu
będzie kolejna konferencja programowa, organizowana przez Stowarzyszenie Eksporterów Polskich w Warszawie w dniu 17 czerwca br., z udziałem przedstawicieli resortów i instytucji gospodarczych i bankowych różnych szczebli oraz eksporterów i inwestorów z całego kraju.

 
Mikołaj ONISZCZUK
Warszawa, 14 maja 2013 r.












          



 
Copyright 2024 interwizja.edu.pl.
Copyright © Interwizja.edu.pl 2006 - 2016. Wszystkie prawa zastrzezone.