KONKURSY I OLIMPIADY

Studia podyplomowe

 
Hemarex
 
Super Mind

Ostatnio najpopularniejsze

PROMOCJA ROZSĄDKU POTRZEBNA JAK KANI DŻDŻU
 
Kategoria oniszczuk
Punkt widzenia na rolę mediów regionalnych

           
Potrzebna jest wszystkim, w tym mediom. Dlaczego mediom? A dlatego chociażby, że działalność informacyjno – publicystyczna staje się, jakby z natury rzeczy…promocją plusów i minusów obecnych w otaczającej nas rzeczywistości. Dotyczy to tematyki politycznej, społecznej i gospodarczej, które stanowią system naczyń połączonych. A plusy i minusy są w każdym z tych bloków tematycznych. Spraw gospodarczych nie da się oddzielić od społecznych, bo to gospodarka produkuje efekty, a społeczeństwo je konsumuje. Mówiąc kolokwialnie – łyka, czy chce, czy nie chce, z satysfakcją czy bez.
Problemy gospodarcze – to przede wszystkim wzrost i rozwój gospodarczy i czynniki nań wpływające czy wręcz decydujące. I to w skali makro, jak i mikro, w układzie ogólnokrajowym, regionalnym czy sektorowym, ale i w sferze podstawowych podmiotów gospodarowania czyli firm i spółek. Dotyczy to sfery produkcji i usług, eksportu, popytu wewnętrznego i zewnętrznego, inwestycji, rynku pracy, biznesu, powiązań z zagranicą czy konkurencyjności.
Wszystko to powinno się pokazywać w aspekcie współzależności, bo taki jest ten świat, którego częścią jest nasz kraj. Dominują realia ekonomiczne, choć od pewnego czasu plusów w nich nie widać, bo przytłaczają je minusy. A te nie tylko frustrują, nie zachęcając do postaw twórczych, a wręcz zniechęcają, neutralizują pożądaną aktywność.
Co więcej – Polska dusi się we własnym sosie medialnym. Internet wypiera inne media i unifikuje treści przekazu. Najbardziej cierpi na tym prasa.
Pod hasłem demokracji i wolności słowa – każdy mówi, co chce i ile chce, gorzej, że byle co i byle jak. A to już prosta droga do zamętu i do dezinformacji, powierzchowności i dyletanctwa. Na tej fali – mamy do czynienia ze zjawiskiem marginalizacji spraw istotnych na rzecz eksponowania
tematów zastępczych i drugorzędnych. W efekcie – sprawy gospodarcze i społeczne spycha się na margines. A jeżeli się pojawiają, to w formule „kryzys” i tyle, czasem z podtekstem, że i tak jest lepiej niż okresie socjalizmu. Regiony wschodnie kraju, a tym bardziej dalej idąc, to zaścianek i prowincja, znaczy nasz i wschodnio – europejski. To też przejaw swoistego zastoju medialnego i mentalnego. Trzeba to przezwyciężać i przełamywać. A kto to ma zrobić? Na pewno jest w tym istotna rola mediów, a więc dziennikarzy i publicystów, w tym w ośrodkach regionalnych. A nieco szerzej ujmując – nie powinniśmy globalizować minusów. Także nie uogólniać pochopnie pojedynczych przypadków czy zdarzeń. Warto też przypomnieć, że liczą się fakty i konkrety, a nie same idee i poglądy czy opinie, zwłaszcza głoszone przez tych, którzy realiów nie znają. Wolność słowa – tak, ale liczy się rzeczowość, wiarygodność i – co najważniejsze – rozsądek informacyjno – interpretacyjny.
Istnieje potrzeba pokazywania pełniejszego obrazu Polski regionalnej, a więc województw, powiatów, gmin, miast i miasteczek. Wieś jest miarę nieźle prezentowana w mediach, choć też miejscami zbyt jednostronnie, a nawet krytycznie. Najlepiej produkcja i eksport rolno – spożywczy. Tutaj są bardzo dobre merytoryczne informacje w prasie i telewizji krajowej. W innych dziedzinach jest znacznie gorzej.  A przecież to regiony decydują o sile gospodarczej kraju. Trzeba pokazywać ludzi, którzy są współtwórcami tej siły, choć nie umniejszając roli, nie tylko najczęściej marszałków i prezydentów. Chodzi o ludzi przedsiębiorczych, dynamicznie działających w sektorach gospodarki realnej. Bo przedsiębiorczość jest bodaj głównym atutem Polaków. Trzeba pokazywać, co z tej przedsiębiorczości wynika konkretnego i dobrego. Rolą mediów jest promowanie otwartości regionów na świat i ich współpracy gospodarczej z zagranicą. Inaczej mówiąc – trzeba promować proeksportowy rozwój regionów, a w tym kontekście – współpracę międzyregionalną z innymi krajami. Tak jest zresztą w Unii Europejskiej, gdzie regiony są czynnikami decydującymi o sile i pozycji każdego kraju.
W Polsce – marginesowo, okazjonalnie czy incydentalnie – traktowana jest problematyka Lewicy. Chyba m.in. i dlatego, że poza „Przeglądem” nie ma prasy lewicowej, a w innych środkach przekazu, Lewica jest postrzegana, a nawet utożsamiana z „komuchami”. Nie ma też niezbędnej aktywności promedialnej ze strony samej partii i jej struktur, w tym rzecznika prasowego. Ale ten stan rzeczy, przy naszej aktywności, może ulec zmianie na lepsze.
To struktury regionalne partii lewicowej powinny wykazać większą aktywność w kontaktach z mediami. A media powinny być bardziej aktywne wobec spraw gospodarczych. Również biznes regionalny powinien być bardziej otwarty na media. Struktury administracyjne władz regionalnych, w tym samorządowe, powinny bardziej doceniać medialną obecność i siłę oddziaływania na promocję realizowanych i przewidywanych działań na ich terenie. Jednym z ważnych elementów w działalności medialnej powinna być edukacja ekonomiczna i prawna, bo tej nigdy za wiele.
Te wszystkie elementy występują w obszarze współpracy gospodarczej regionów z partnerami zagranicznymi. Duch proeksportowości powinien być stale obecny w działalności informacyjno – promocyjnej, w tym w publicystyce ekonomicznej. A jeżeli tak, to sprawy eksportu i inwestycji. Nie można dziś zawężać pola obserwacji, a tym bardziej działań, tylko do spraw wewnętrznych regionu czy kraju, bo czas autarchii minął bezpowrotnie. Świat wszedł na dobre na płaszczyznę codziennego współdziałania i integracji. Trzeba wskazywać na pożytki tego współdziałania, ale i na jego wymogi i europejskie zasady. Ale też nie robić, choćby wobec mediów, tajemnic z tego, co tajemnicą nie jest lub jej nie wymaga. A taka praktyka ma niestety nierzadko miejsce. A tworzą ją i system biurokracji, i „urzędolenie” urzędasów. Taka praktyka – to przeszkoda i szkoda. Nie trzeba zamykać drzwi przed mediami, bo media – to nasz sojusznik, a nie przeciwnik. Nawet jak się trafi krytyka, a ta jak wiadomo – leczy grzechy, to trzeba rozmawiać, wyjaśniać czy argumentować.
I jeszcze jedna uwaga. Rola mediów regionalnych, to nie obrzeże czy pobocze. To jeden z podstawowych czynników dialogu obywatelskiego i współtworzenia życiobytu społecznego. To czynnik mobilizujący do realizacji aktualnych i przyszłych działań prorozwojowych. To wreszcie sojusznik uczciwego biznesu i wszelkich działań uwzględniających interesy społeczne.
I tego się trzymajmy!

Mikołaj ONISZCZUK
Warszawa, 9 maja 2013 r.






















 
Copyright 2024 interwizja.edu.pl.
Copyright © Interwizja.edu.pl 2006 - 2016. Wszystkie prawa zastrzezone.