KONKURSY I OLIMPIADY

Studia podyplomowe

 
Hemarex
 
Super Mind

Ostatnio najpopularniejsze

TEGO JUŻ CHYBA ZA WIELE...
 
Kategoria oniszczuk
Komentarz krytyczno - satyryczny

Wygląda na to, słuchając opinii  osób zdrowo jeszcze myślących, że zajmujemy się wszystkim, tylko nie tym, co trzeba czyli podstawowymi sprawami człowieka. A do takich, bez względu na opcje polityczne, zaliczyć trzeba możliwość pracy, przy jej braku. A już w tej materii jest wręcz katastrofa, określana mianem bezrobocia. To choroba światowa, ale i coraz bardziej – nasza. Na świecie jest już 200 mln bezrobotnych, a w Polsce – ponad 2,1 mln ludzi bez pracy. Statystyka już mało, że niepokojąca, to wręcz przerażająca. To wyzwanie dla rządzących i pracodawców. Tymczasem nie widać konkretnych działań ani przeciwdziałających, ani nawet konkretnych projektów kreujących miejsca pracy. Zamiast tego, opinia publiczna „karmiona” jest substytutami, marginalizującymi problem rzeczywiście priorytetowy… Na scenie politycznej dominują tematy zastępcze, pozorujące prospołeczną aktywność partii, polityków, posłów, niektórych członków ekipy rządzącej i nolens volens, a to i rozmyślnie - środowiska medialnego, z programami informacyjnymi na czele. Jest to swoista „zasłona dymna” wobec bezmiaru i koszmaru trudnych realiów codzienności czyli nękających nas słabości. Potwierdzają to konkretne fakty. Czym się więc zajmujemy, tworząc „bałamutne” parapriorytety, absorbujące bezustannie i namolnie opinię publiczną? Oto jadłospis tylko z ostatnich kilku dni… Tematem numer jeden są…radary, a wokół nich kłótnie i swary. W ślad za nim – jeszcze ważniejszy temat dla narodu i Europy, to geje i lesbijki czyli związki partnerskie w imię jedynej równości w systemie systemowej nierówności materialno – finansowej. Substytut! A w dalszej kolejności trzy jeszcze ważniejsze tematy: premie dla Marszałków Sejmu czyli skandal; niespodziewana grypa i ból gardła Premiera, co grozi co najmniej załamaniem lub spowolnieniem prac rządu i naszej akcesji do strefy euro oraz, czego świat jeszcze rzekomo nie widział, to pijany biskup za kierownicą. Wszyscy kierowcy prawie jeżdżą „ na chuchu”, a tu taka „chryja”. No, gdyby cała kuria jechała na gazie, to byłaby poważna sprawa, a tu raptem jedna osoba w habicie i na dodatek bez immunitetu. Więc co to za skandal? Ale w policji drogowej są, jak widać, bezbożnicy i grzechu nie odpuścili.  Piekło ich jednak nie minie.  To ponoć najważniejsze wydarzenia w kraju. A w polityce zagranicznej – to najważniejszym tematem jest sprawa ukraińskiej byłej premier. Niby w porządku, bo rynki wschodnie są naszym priorytetem, zwłaszcza, że prestiż unijny siada. Tyle, że czy premier rządziła, czy jest na obecnym, przymusowym  statusie, nic z tego dobrego dla nas nie wynika. Nie dość, że ze swoimi przestępstwami nie radzimy, to jeszcze zbieramy biedy z innych krajów. To przejaw internacjonalizacji współczucia, nie zawsze jednak przemyślanego. A wszystkie te parapriorytetowe tematy, zwykłego obywatela obchodzą tyle, co przysłowiowy zeszłoroczny śnieg. Stąd jedyny konstruktywny wniosek – czas zająć się tym, czym trzeba czyli rzeczywiście istotnymi problemami dla człowieka! Chyba, że dla niektórych bezrobocie czyli brak chęci do pracy na etacie jest labą i dobrodziejstwem, bo wynagradzanym. Ale to już ociera się o nietykalność poselską, której nie ma co naruszać…
 
 
Mikołaj ONISZCZUK
Warszawa, 25 stycznia 2013 r.     














 
Copyright 2024 interwizja.edu.pl.
Copyright © Interwizja.edu.pl 2006 - 2016. Wszystkie prawa zastrzezone.