KONKURSY I OLIMPIADY

Studia podyplomowe

 
Hemarex
 
Super Mind

Ostatnio najpopularniejsze

OSTATNIA ŚCIEŻKA DO DOBROBYTU
 
Kategoria oniszczuk
Felieton wcale nie taki satyryczny
 
Tu już naprawdę nie ma na co dłużej czekać, a trzeba zacząć z kryzysem walczyć indywidualnie, bo wszystkie grupowe próby kończą się fiaskiem. A z fiask wyżyć się nie da, chyba, że jest się europosłem. Na trudne sytuacje – jedną z najskuteczniejszych recept mają pozaunijni Rosjanie. A ta recepta głosi, że trzeba się leczyć tym, od czego się zachorowało. A tu źródło jest oczywiste - to sama Unia i jej chora strefa euro. Nic więc prostszego, jak zwrócić się bezpośrednio do Brukseli, i to w formie pisemnej czyli listu. Dla ułatwienia – może on wyglądać następująco:

List otwarty  Pilne! Doręczyć natychmiast!

                    Wielce dobroczynna Unio Europejska,

Jako zintegrowany Europejczyk – pragnę uprzejmie poinformować, że w ramach globalizacji kryzysu światowego, w tym w postaci długu finansowego, dotarł on również do mnie, i to bez pukania do drzwi. Po prostu wszedł, rozsiadł się, jak panisko – i nie wychodzi już od dłuższego czasu. Stał się lokatorem na statusie „mimo woli”. Mówi, że też czeka na lepsze czasy. Mamy więc zjawisko „poczekalni”…prawie w każdym domu. A w związku z tym, że teraz wszystko rośnie, też mimo woli, a więc ceny, podatki, wydatki, czynsze, opłaty za przejazdy, energię i wywóz śmieci, u mnie rośnie też wszystko, prócz dochodów. Nolens volens – stałem się ofiarą  tej fali wzrostu ujemnych plusów czyli zadłużenia. Doszło do tego, że znalazłem się nad przepaścią zadłużenia, choć na powszechnie głoszonej drodze do dobrobytu. Co prawda wszyscy prawie są na tej samej ścieżce, ale nie da się samodzielnie przeskoczyć tego „kanionu” czy już przepaści, które nas od tego dobrobytu dzielą. W związku z powyższym – zwracam się o udzielenie mi dozgonnego wsparcia na dojście do dobrobytu, choćby tylko minimalnego, w postaci indywidualnej, wieloletniej i bezzwrotnej dotacji, w każdej „twardej” walucie, w kwocie  miesięcznej, która pozwoliłoby mi, w ramach polityki „zaciskania pasa”, jako tako wiązać koniec z końcem. To dla Unii byłby przysłowiowy „psi grosz”, czyli „pikuś”, a dla mnie i kilkuosobowej rodziny, prawdziwe zbawienie. Liczę na życzliwe potraktowanie mojej prośby, a w zamian – gwarantuję, że będę popierać Unię i strefę euro… aż do jej śmierci, a na pewno do uchwalenia budżetu unijnego na lata 2014 – 2020. I to wbrew eurosceptykom. Przekazy proszę jednak przesyłać drogą pocztową i z adnotacją „do rąk własnych”, a nie do parabanków, których teraz w bród, a one tylko biorą i nie przekazują dalej. Pozdrawiam, życzę pomyślności i pozostaję z wyrazami najgłębszej wdzięczności.

    /-/ Podpis własnoręczny
Poddany realiom krajowym i unijnym
Opracował bezinteresownie w interesie dobra publicznego…
 
 
Mikołaj ONISZCZUK
Warszawa, 8 stycznia 2013 r.






 
Copyright 2024 interwizja.edu.pl.
Copyright © Interwizja.edu.pl 2006 - 2016. Wszystkie prawa zastrzezone.