Menu główne
Ostatnio najpopularniejsze
MOŻNA I TAK |
W poniedziałek – jaka praca? Cały naród leczy kaca! A, że my są z tejże gliny Razem leczyć się…musimy Już od wtorku – pilne sprawy Wetuj na rzecz…picia kawy Jak nie kawy, to herbaty Popij, posiedź…i do chaty A we środę, co dzień w środku Tęp chęć pracy już w zarodku Ma być relaks – bez gadania Osiem godzin…obijania W czwartek – siedź cichutko „w kątku” Staraj przetrwać tak do piątku Pisma rozłóż, stękaj, kwękaj I lenistwa się nie lękaj! Optymizmem tryskaj w piątek Wszak weekendu to początek Wędkę, kumpla bierz pod pachę I do sklepu wal po flachę A w sobotę – w słońcu, w słocie Grzeją wszyscy po robocie Chociaż „grzanie” – ciężka praca Chęć do życia…ubogaca! Fajna zawsze jest niedziela Dzień poprawin i wesela Przy zakąsce i wyszynku Rośnie chęć…do odpoczynku! …(I dalej – od początku) Mikołaj ONISZCZUK Kijów, 25 listopada 2005 r. |