KONKURSY I OLIMPIADY

Studia podyplomowe

 
Hemarex
 
Super Mind

Ostatnio najpopularniejsze

REWITALIZACJA SIŁ LEWICY W INTERESIE PRZYSZŁOŚCI
 
Kategoria oniszczuk
Piąte miejsce SLD w wyborach, to nie powód do „rozdzierania szat” czy ogłaszania „klęski”, a po prostu osadzenie przesadnych „ambicji” przedwyborczych w realiach. A jeżeli tak, to nie ma innego wyjścia, jak dokonać chłodnej i rzeczowej oceny przyczyn rezultatu wyborczego i sprecyzowania konstruktywnych wniosków na przyszłość. W wyniku tego, główna uwaga sił lewicowych powinna być skoncentrowana na wypracowaniu społecznie akceptowalnego kierunku i programu na najbliższe cztery lata, nie pogrążając się w odmętach bezgranicznego czy jednobokiego „samokrytycyzmu”, bo różnice poglądów – to jedno, a destrukcyjna krytyka, to co innego. Tej drugiej nie brakuje we wszystkich partiach opozycyjnych, więc nie ma co „dolewać oliwy do ognia”. Łącząc oceny i wnioski wypływające ze stanu istniejącego z wyzwaniami najbliższej przyszłości, można by sformułować kilka spraw i problemów, które ruch lewicowy i jego gremia kierownicze mogłyby wziąć po uwagę. Uznając za fakt realny, tak w Polsce, jak i w innych krajach, że Lewica jest i będzie jedną ze znaczących sił społeczno – politycznych, wpływających na całokształt sytuacji wewnątrz kraju i w otoczeniu międzynarodowym, to osią programową jej działań powinna być orientacja w większym stopniu na sprawy społeczne. Kapitalizm neoliberalny, nastawiony tylko na „chciwość” i zysk, nie mówiąc o innych mankamentach, jak chociażby prowadzenie wojen, stał się anachronizmem. Nasza Lewica powinna stawiać na to, by rozwój, wzrost gospodarczy i ludzkie sprawy, stanowiąc immanentną całość, stały się jej trwałym działaniem programowym. Wtedy i hasło „Jutro – bez obaw” byłoby bardziej realne, bo w czasie kampanii - złośliwcy dopisywali, dworując sobie niejako, że…jutro bez obaw, że będzie lepiej. Tak patrząc w perspektywę, SLD powinno wspierać działania rządzącej ekipy i innych partii, a nie przyłączać się do „chóru” krytykantów, że  „wszystko jest źle”. Bytów idealnych nie ma i nie ma co liczyć, że będą, nawet gdyby Lewica rządziła samodzielnie. Polska Lewica jest w przebudowie, jak polskie drogi, więc trzeba to dzieło dokończyć. Trwa wymiana pokoleniowa w gronie członków Sojuszu, jak i w jego kierownictwie. Mieszanina czy mikstura „rutyny” z młodością nie może trwać wiecznie. Trzeba się zdecydować wreszcie na rozsądne proporcje i wybór, zwłaszcza gdy idzie o kierownictwo, bo inaczej jedziemy bez sprawnego kierowcy, czasami raz w lewo, raz w prawo, między PiS-em a PO, a ostatnio doszedł „ z krzyżami” Ruch Poparcia Palikota.
Bo taka „jazda” dezorientuje i „mąci” w głowach „pasażerom” z opcji lewicowych. Niestety, też niektórym członkom kierownictwa partyjnego, a już „dwie głowy”  na jednej szyi, to po prostu curiosum. Niezwykle ważnym zadaniem jest zjednywanie sobie sojuszników i ludzi wokół. Prawda stara jak świat, ale marnie pojmowana i stosowana.
Potwierdziły to „bajery” w toku lewicowej kampanii także, w postaci „pomidorowo – jabłkowych” zachęt do udziału w wyborach czy nawet „spektakle wizyjne z panienkami”.
Nie mówiąc już o udziale niektórych reprezentantów Lewicy w „paradach równości”, które to stały się jakby jedną ze sztandarowych pozycji w promocji jej „tolerancji” obyczajowej.
Media zręcznie i zmyślnie to wykorzystywały, acz z domieszką ironii. Bo w debatach ekonomicznych, bardziej poważnych, Lewica prezentowała się skromnie i mało wiarygodnie. To też wniosek na przyszłość. Ale to tylko kilka uwag i myśli do przemyśleń.

Mikołaj ONISZCZUK

Warszawa, 19 października 2011 r.


          


 
Copyright 2024 interwizja.edu.pl.
Copyright © Interwizja.edu.pl 2006 - 2016. Wszystkie prawa zastrzezone.