Gospodarka rynkowa wymaga dobrze wykształconych kadr kierowniczych i pracowniczych.
Tę prawdę potwierdziła konferencja, zorganizowana 7 października br. w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie z okazji 20-lecia Korporacji Absolwentów Wydziału Handlu Zagranicznego, której przewodniczył prof. dr hab. Adam BUDNIKOWSKI, rektor SGH. W spotkaniu wzięło udział kilkaset osób, członków Korporacji, z jej założycielem dr Bogusławem SOSNOWSKIM i aktualnym prezydentem Leszkiem HAJKOWSKIM na czele, jak i liczne grono zaproszonych gości, wśród których, w charakterze panelistów były m.in. tak znane osoby, jak Danuta Huebner, Henryka Bochniarz, Dariusz Rosati, Marek Borowski czy Andrzej Olechowski. W czasie pięciogodzinnej konferencji, długawej i miejscami mocno przegadanej, acz ciekawej – omówiono trzy tematy, tj. ścieżki kariery i drogi do sukcesu w polskiej bankowości, jak osiągnąć sukces w biznesie i jak budować swoją karierę oraz dokąd zmierza Polska i jak wykorzystujemy szanse do szybkiego rozwoju. Dwa pierwsze bloki tematyczne miały w warstwie merytorycznej zbliżony charakter, natomiast trzeci obejmował dość szeroki wachlarz spraw w międzynarodowym otoczeniu, z próbą zarysu sugestii działań, które mogą bądź powinny być podjęte przez struktury administracyjno – decyzyjne naszego kraju w okresie powyborczym. Przedmiotem mojego szczególnego zainteresowania była tematyka pierwszego z tych bloków. A to m. In. dlatego, że jako jeden z najstarszych absolwentów „elitarnego” naonczas wydziału, mam już za sobą przebyty szlak i do kariery, i do sukcesu, a przyszłość – to ew. doświadczenia do przekazania młodemu pokoleniu. W panelu „bankowym” z całą mocą i bez zbędnego „zadęcia” podkreślano rolę wydziału w kształtowaniu walorów i cech, niezbędnych tak w praktyce zawodowej, jak i w realizacji ambicji osobistych. A do nich zaliczyć trzeba, poza wiedzą teoretyczną z zakresu ekonomii i prawa, w tym międzynarodowego, przede wszystkim biegłą znajomość co najmniej kilku języków obcych, w tym rosyjskiego, francuskiego i angielskiego, ale i hiszpańskiego czy włoskiego. A to już była „furtka” do szerszego otwarcia oczu i umysłów na świat, w tym na realia  systemu kapitalistycznego. Pod tym względem absolwenci wydziału wyprzedzali czas tzw. rozwiniętego socjalizmu. To, co dziś jest normalnością, w latach 60-tych czy 70-tych, było absolutnie czymś nowym i nadzwyczajnym. To studentów i absolwentów wyróżniało i nobilitowało na samej uczelni, nie mówiąc już o pracy zawodowej, w tym w centralach handlu zagranicznego czy w strukturach administracyjno – rządowych. Tak jest, zresztą, nawet do dzisiaj, gdzie konkurencyjność wymusza wysoki poziom fachowości kadr pracowniczych, a także kierowniczych. To z tego wydziału wyrośli i ministrowie, i profesorzy, i prezesi banków i firm czy przedsiębiorstw, a także obfite gremium dyplomatów, w tym w służbach ekonomiczno-handlowych ambasad i konsulatów. Ja również, gdzie przepracowałem blisko 20 lat, stając się seniorem tychże służb. W omawianym panelu wskazywano na wiele potrzebnych cech, by udanie przebyć szlak między wydziałem, a karierą i sukcesem, chociaż przypomniano sentencję jednego z filozofów starożytnych, że „kariera – to droga „w górę”, a tak naprawdę – to „w dół”.
Swoiste memento, o którym wielu notabli i „celebrytów” nie zawsze pamięta. Do pożądanych cech zaliczano umiejętność i zdolność wykorzystania wiedzy teoretycznej w praktyce, tak w biznesie, jak i w urzędzie, akceptacji różnorodności w zespole pracowniczym i nawiązywania kontaktów. Bardzo ważną i pozytywną cechą jest przejawianie postawy kreatywności w myśleniu i działaniu, a także wychodzenie poza „standardy” zachowawcze postępowania czy bierności powielania praktyk. I to nawet, co też podkreślono, w imię zapewnienia sobie „ciepłych bytów” czy funkcji.
A już tylko dla informacji bądź przypomnienia – Korporacja Absolwentów Wydziału Handlu Zagranicznego jest jedyną w Polsce organizacją zrzeszającą absolwentów jednego Wydziału, integrującą to elitarne środowisko, promujące i wspierające działania na rzecz aktywnej promocji teorii i praktyki w dziedzinie polskiego handlu zagranicznego i pozycji Polski na gospodarczej mapie świata i Europy. I ta, jubileuszowa konferencja, była dobrym tego potwierdzeniem. Słowa uznania organizatorom, a szacunek wszystkim jej uczestnikom!

Mikołaj ONISZCZUK