Menu główne
Ostatnio najpopularniejsze
Świąteczne przemyślenia.. |
Na dzień przed Wigilią na dworcu Warszawa Wschodnia panuje nieustępliwy król -chaos, który nieudolnie rozdziela zadania pomiędzy swoich pomagierów. Każdy „posłaniec” trzyma przy sobie toboły, które winien jest dostarczyć w inny kraniec kraju nad Wisłą. Kilkuletnia dziewczynka, w różowej puchowej kurtce, zatrzymuje się na widok niewinnego szczeniaczka starszej kobiety w grafitowym płaszczu - tuli malca zachłannie, a gdy ten zwinnie ucieka, krzyczy za nim: "Ty łobuzie niegrzeczny!". To miejsce jest całe z czekania - nie tylko na te wagony spóźnione, lecz także na powitania po czasie rozłąki, na uściski, na wspólne gotowanie, na współdzielenie miski ze smakołykami, na opowieści o kartkach z życia wyrwanych, na obecność.. Najpiękniejsze, co można dać drugiemu człowiekowi od serca, to obecność wypełniona miłością. To do niej wraca się najchętniej, to do niej się tęskni, to ona sprawia, że w całej tej aurze, jest coś z magii, o której chętnie śpiewa się w świątecznych piosenkach. Każdy dzisiaj gdzieś wraca - i to chyba najważniejsze, że ma dokąd. Są przecież tacy, którzy wolą zostać sami ze sobą albo ktoś zostawił ich samych - często bezpowrotnie. Ten, który narodził się w Betlejem też był w pewien sposób bezdomny, a zamieszkał w sercu każdego, kto zechciał go wpuścić.
Beata Oniszczuk - dziennikarstwo i komunikacja społeczna, drugi rok, 2-ga grupa, tryb niestacjonarny. |